Żona z Rosji, ślub z rosjanką.
by Mariusz
Witam wszystkich.
Dzisiaj pierwszy raz od początku istnienia przyjrzałem się statystykom mojego bloga. Spodziewałem się tego, iż większość fraz, które skierowały was tutaj to „żona z rosji” (celowo z małej litery, bo tak również mam podane). Nie spodziewałem się jednak tak wielkiej reakcji pod względem wiadomości prywatnych. Rozumiem, że jest to nietypowe przypadki dla was i czujecie się w swoich sytuacjach pogubieni – znam to, też tam byłem. Jednak jest was tak dużo, że niestety musiałem usunąć link do maila, bo nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wasze pytania, ale zawsze możecie napisać komentarz i chętnie odpowiem.
Ale chciałbym przejść do rzeczy. Wielu z was pyta najpierw o sprawy formalne związane z ślubem z rosjankami (ukrainkami, białorusinkami itd), a następnie pojawia się pytanie dość osobiste „czy warto?”. Ku mojemu największemu zdziwieniu okazywało się, że w tak krótkim czasie jak prowadzę bloga okazywały się przypadki bardzo podobne do moich. Ślub i ukochana osoba przepada się pod ziemię. Wtedy korespondencja reaktywuje się, a w jej następstwie zapoznaje się z pytaniami o okoliczności, przypadki, doświadczenie, kolejne kroki.
Powtarzam: najczęściej pojawiającymi się słowami kluczowymi są „żona z rosji” zaraz za tym wszystko co związane z „fikcyjnymi ślubami” i „polacy oszukani przez rosjanki”. Bądźcie czujni i umieściłem ten wpisz szczególnie dla tych, którzy nie są pewni jak wygląda druga medalu po ślubie jak coś się nie uda.
Dlaczego nie?
Ostrzegam. Ślub z rosjankami to jest bardzo ryzykowny temat, gdzie możecie wplątać się w wiele problemów zupełnie przypadkowo, gdzie nic nie wskazywało, że nawet długo rozwijająca się znajomość nie może wręcz być fałszem. Często jest tak, że bardzo spieszymy się z formalnościami podejścia do ślubu. Formalności te wymagają sporej uwagi i jest o tyle skomplikowane, że w tym samym czasie musimy zapoznać się z warunkami udzielenia karty pobytu tymczasowego. Ten pośpiech i ciągłe myślenie o procedurach, kruczkach w paragrafach, obchodzenie prawa, szukanie wyjątków oraz chodzenie od USC do UdsC odbiera nam czas, gdzie powinniśmy zastanawiać się czy jest to słuszna decyzja. Te obawy zawsze pojawiają się przed ślubem, a jednak osiągnięcie celu „ślub”, gdzie często nas zlewają staje się wyzwaniem samym w sobie. Otóż ślub z szanownymi paniami zza granicy może być dla was spełnieniem skrytych marzeń może faktycznie być dla was definicją koszmaru po ślubie.
Panuje stereotyp, że wschód ma inną mentalność, ludzie są gościnni, kobiety wierne, a dziewczyny wychowane pod życie w rodzinie. Jest to może prawdą, ale jednocześnie jest to prawda naciągana i coraz częściej wykorzystana. Gdzieś tam po drodze na pewno ktoś z was był zapytany/zapytana, czy chcielibyście mieszkać w Rosji. Ja również bym nie chciał, ale to pytanie ma chyba inny kontekst. Jestem osobą interesującą się kulturą byłego związku radzieckiego, historią i samymi ludźmi, których de facto znam do dziś i chwalę sobie te znajomości. Otóż na wschodzie pojawiła się moda uciekania. Tak jak u nas jest nadal moda na uciekanie z Polski w celu lepszego życia na wyspach czy w Skandynawii lub nawet są osoby, które wyczekują na zniesienie wiz do USA, żeby zapodać sobie reset życia tak samo podchodzą do tego młodzi ludzie z Rosji. Z tą różnicą, że my sobie podróżujemy ot tak jeżeli zaoszczędzimy kasę. Oni natomiast muszą się nieźle nagimnastykować, żeby przekroczyć granicę i to my jesteśmy tranzytem w osiągnięciu celu – przedostaniu się do Europu, która jest dla nich mekką. Brzmi to niesamowicie okrutnie, ale tam samo jest to możliwe jak nagła zmiana pogody. Oczywiście nie jest tak, że każda jest ta zła i niedobra, bo można trafić na wierną żonę, która jest w miarę kumata i rozwali wspólnie budowanego ogniska domowego, ale bądźmy szczerzy – jest to 6 w dużym lotku.
Ktoś mógłby zadać mi pytanie dlaczego jestem taki pesymistycznie nastawiony, skoro przeżyłem swój przypadek tak a nie inaczej wrzucając wszystkich do jednego worka. Uwierzcie mi, mam powody, aby tak myśleć, ale jak do tej pory próbowałem być wyrozumiały. Ilość osób wykorzystanych i ostatecznie bezsilnych jest zdecydowanie za duża. Na czym polega więc problem? jeżeli nie wypali to rozwód i tyle, nie? otóż…nie. Zanim skapniemy się, że coś poszło nie tak to możemy być jeszcze oskarżeni o organizowanie fałszywego ślubu, co jest ostatnio popularne i cholernie dochodowe. Po durnym zachowaniu mojej żony doszukiwałem się wszelkich informacji na temat fałszywych ślubów, konsekwencji i ewentualnego wyjścia z tego z podniesioną głową.
Jakie konsekwencje
Po pierwsze napisałem wiadomość do Urzędu ds. Cudzoziemców o mojej sytuacji. Odpowiedź przyszła do mnie po miesiącu, że mogę w tym przypadku wystąpić do Wojewody z wnioskiem o cofnięcie karty pobytu tymczasowego dla żony. Nic więcej nie było w treści mimo, iż napisałem o prawdopodobieństwie oszustwa. Mógłbym cofnąć jej kartę, ale jaki z tego sens, skoro kończy jej się ona w lipcu. Żeby było weselej, żona odezwała się do mnie w tej sprawie, że chciałaby zrobić kartę ponownie, żeby pozostać dłużej i miała do mnie wręcz pretensje, że karta nie upoważnia jej do podejmowania pracy na terenie Unii Europejskiej. Mam teraz z nią słaby kontakt z czego się cieszę, bo jest to osoba zupełnie pozbawiona skrupułów, honoru i jakiegokolwiek szacunku często wyrażająca swoje emocje w niecenzuralnych słowach próbując przy tym wywołać psychiczny ból.
Warto zastanowić się dwa razy zanim podejmiemy decyzję o ślubie, nie tylko dlatego, że jest to ciągłe użeranie się z placówkami państwowymi, ale również dlatego, że osoby, dla których to robimy mogą próbować nas złamać. Obecne mieszkam w Irlandii, gdzie jest mnóstwo ludzi różnych narodowości. Rosjanie są tą narodowością, która wydaje się być niechętnie goszczona, a opinie na temat sąsiadów jest zdecydowanie kiepska. Potwierdza się teoria, że jest to naród bardzo egoistyczny, wierzący w swoją wyższość i po prostu ordynarny.
Przede wszystkim uczulam – nie ma typowego wsparcia dla osób oszukanych ani „porzuconych”. Formalności, które trzeba załatwić zanim dojdzie do ślubu są wycieńczające i mamy wrażenie, że każdy chce nam wszystko utrudnić. Gdy jednak dojdzie do trwałego rozpadu związku to już nikt nie za bardzo pyta o nic. Mamy taką sytuację w Europie, że jest stały napływ imigrantów spoza UE i spory nawet procent to ściema, z którą walczą organy sprawiedliwości, ale kiedy sami do nich pójdziemy i powiemy zaszło to zachowują się jakby mieli związane ręce.
Przykłady z życia
Pierwszą osobą, która szczególnie mi się zapamiętała to kolega z Krakowa, który zapoznał się ze swoją lubą jeszcze dawniej niż ja. Schemat związku wyglądał podobnie – oczekiwanie na ślub i dalsze uroczystości. Jego przypadek jednak jest warty współczucia, ponieważ uroczystość odbywała się w oryginalny sposób, był ślub cywilny, kościelny oraz miesiąc miodowy w ciepłych krajach. Zanim państwo młodzi pojechali na wakacje to złożyli stosowny dokument o kartę pobytu. Wszystko przebiegło fajnie, dawno wrócili z wakacji, żona znalazła sobie nawet pracę, kolega wziął kredyt na mieszkanie, samochód. I wiecie co się stało, prawda? Żona oświadczyła, że nie ma zamiaru całe życie odkładać pieniędzy na to mieszkanie i zostawiła go. Ten długo nie mógł dojść do siebie, popadł w alkoholizm i wtedy się do mnie odezwał. Z czasem ją odnalazł, ale zakończenie historii wpisze w podsumowaniu.
Inny przykład to z mojego podwórka wręcz, ponieważ para mieszkała w Warszawie od dwóch lat, wyrobili kartę pobytu itd. Żona bardzo atrakcyjna, wymagająca, ale kolega spełniał jej wymagania materialne. Dużo podróżowali po świecie, on miał też taką pracę, która wymagała od niego poruszania się po Europie, co było na rękę żonie, bo chętnie podróżowała z nim jako „wierna żona, która chce być blisko ukochanego”. Podczas jednej z tych delegacji żona „zaginęła”, kiedy mąż był w placówce swojej firmy.
Nie wszystkie historyjki układają się pomyślnie dla żon. Mimo, że świadomie wybierają życie bez męża po ślubie, to ich niewiedza o kraju, w którym pozbawia ich możliwości. Ten przypadek akurat nie dotyczy bloga, pochodzi z życia codziennego jednego z kolegów mieszkających w Manchesterze. Ślub był, impreza była, żyli razem, ona dostała ten certyfikat, który jest wydawany na miejscu, że może żyć w Wielkiej Brytanii. To jest mój ulubiony przypadek, ale aby opisać go w całości, musiałbym napisać osobny artykuł. Samo zakończenie znajduje się na dole.
Ale nie każda historyjka ma swój happy end. Wielu z was zdaje sobie sprawę jaki to świat potrafi być okrutny, szczególnie dla osób, które nie za bardzo potrafią sobie poradzić samodzielnie i za którymś razem powija im się noga, bo nie było tak jak miało być według wcześniej założonego planu. Przypadek szczególnie okrutny, ponieważ pojawia się motyw dziecka i poświęcenia jakim wykazał się młody chłopak, który nie dość, że zorganizował miłości swojego życia nowe życie, w którym nie było przemocy, o której tak dużo słyszał i szczerze to wierze, że to mogło faktycznie być. Żona pochodziła z odległej części Rosji, gdzie kobiety nie są szczególnie dobre traktowane, a mówiąc wprost są workiem na spermę i maszynką do dbania o zapadający się dom, gdzie facet jest wiecznie nawalony. Dziewczyna (atrakcyjna) po cichaczu chciała wyrwać się z tamtego świata i poszukała sobie faceta na popularnym portalu społecznościowym. Korespondowali długo, gdzie ona nie wypowiadała się na temat swojego obecnego życia, a swoje doświadczenie przedstawiała jako coś co ma za sobą. Kolega z Polski nieźle się nagimnastykował, aby pomóc jej i jej dziecku (4 letni wtedy chłopak) przyjazd do Polski z wizą na 90 dni. To było dość dawno temu, a kolega brał pod uwagę ślub, przy czym nie doszło do niego. Dziewczyna za żadne skarby nie chciała wrócić do Rosji i postanowiła żyć jako nielegalny imigrant. Dopiero po jakimś czasie skorzystała z amnestii w celu ślubu z Polakiem. I udało się. Jest czego gratulować? uporu. Jest czego współczuć?
Jest. Wielu rzeczy. Kobieta po pierwszych roztopach ulotniła się…pozostawiając dziecko. Kolega w szoku, bo gdzie ona i co z dzieckiem? W końcu znali się tyle lat i co dalej. Historia dość drastyczna, ponieważ udało mu się zlokalizować żonę (to się samo udaje wcześniej czy później bez większego wysiłku). Chłopczyk był dzieckiem z wpadki, a typ co bił kobietę nie był jego ojcem. Dziewczyna zostawiła Polaka, wyjechała na południe i tam zamieszkała…z kolesiem, od którego podobno uciekła. To ona zaprosiła go do europy i dostał on wizę z jej inicjatywy. Podobno mieszkają razem nadal, a dziecko zostało w Polsce (szkoła itd), do którego matka nieszczególnie się przyznaje, a jej obecnemu facetowi to prawdopodobnie na rękę, bo można wnioskować, że to bękart „z przypadku”, dzięki któremu matka zaliczyła niejednego siniaka.
A co z wcześniejszymi dziewczynami? Żona z Krakowa również uciekła na południe, gdzie zapoznała się kolejnym kolesiem i na tym zakończył się epizod. Mąż stracił pracę przez problemy z alkoholem, nie był przez to wypłacalny i sprzedał mieszkanie z dość potężnym długiem, którego tak szybko nie spłaci. Bardziej załamał się faktem, że żona wcale nie chciała z nim być a jej plany dotyczyły innego faceta od samego początku, tyle że ten ją olał, gdy ona wyszła za innego. Ona i tak znalazła innego, po jakimś tam czasie pobytu na obczyźnie. Żona Polaka, którego praca związana była z delegacjami wybrała życie we Włoszech. Pobrała sporą sumę pieniędzy z konta swojego męża i ulotniła się z hotelu, w którym byli razem. Co ciekawsze, uciekła od niego, gdy byli w Oslo, a żona znalazła się na samym południu Włoch – na Sycylii. Dopiero później przeniosła się na północ w poszukiwaniu pracy…na którą nie ma pozwolenia, więc jeszcze obecny mąż wnioskuje, że utrzymuje się ze sponsoringu, bo nie była zbyt samodzielną osobą, a skoro nie była wykwalifikowana to zajmowała się domem co też jej nie wychodziło. Więc z czego się może utrzymywać? Kolega wniósł o rozwód, a sprawa jest w toku. Ostatni przypadek to ten z Wielką Brytanią. Otóż jest on o tyle śmieszny, że żona, która pobrała się z angolem nie wiedziała, że jej karta pobytu nie ma nic wspólnego ze strefą schengen i nie ma ona prawa podróżować po europie bez ważnej wizy. Kolega oczywiście załamany zorientował się, że żona go zostawiła wykorzystując go dla zalegalizowania pobytu. Dlaczego nie wyrobiła sobie wizy? bo nie miała pojęcia, że taka będzie jej potrzebna. Sprawa wyszła na jaw, gdy kolega został zaproszony do wyjaśnienia sprawy, ponieważ żona chciała wyrobić wizę oświadczając, że jest w związku małżeńskim. Na jej nieszczęście niewiele wcześniej on wniósł o rozwód z podejrzeniem oszustwa. Była już żona została deportowana do Rosji…i tak szybko chyba jej nie pozwolą wrócić.
Eee przesada!
Oczywiście są to ekstremalne przypadki i prawdopodobieństwo, że zostaniecie bankrutami czy alkoholikami bez dachu nad głową jest mała. Nawet fakt, że może tak być nie powinno być opiniotwórcze. Cały jazz polega na tym, że my – Polacy – mamy pewne przyzwyczajenia i oczekiwania wobec żon ze wschodu są mało wygórowane. One same nauczone są do innego stylu życia, mają inne wyobrażenia o naszym życiu, ale także szybko zapominają, że całkiem niedawno żyły w ciemnej dupie. My mamy nadal cele takie jak ślub, zakup mieszkania, dzieci i oczywiście dobra praca w tle. Biorąc ślub z Polką mamy o tyle lepiej, że wychowywaliśmy się na tych samych zasadach, znamy nasze życia, warunki w jakich się wychowywaliśmy i ile razy to dostaliśmy kopniaka od życia w zupełnie takich samych chwilach. Cudzoziemcy potencjalnie niewiele ryzykują wykorzystując nas, bo samo to, że tu będą to już dla nich osiągnięcie celu. Jeżeli będziemy tym celem dla którego oni przyjadą to tak. Albo jeżeli to czytasz i masz wątpliwości to spójrz w lustro i odpowiedź sobie czy jesteś człowiekiem, za jakiego się uważasz dla niej i czy dobrze ją znasz. Poważnie, zastanów się.
Oj to prawda -100% racji … tylko że mi o Polkach to też trudno napisać cokolwiek dobrego.
Szczerz mowiac,rozumiem te kobiety. Nikt nie wybiera kraju ,w ktorym sie urodzil, czy tez rodziny. Skoro jakis facet ma byc ich brama do raju dlaczego nie? Intelligentny facet sie na to nie nabierze. kobieta wyczuwa czy facet jest z nia poniewaz jest piekna, sexy ,dobra w lozku czy poprostu ja kocha. One nie sa glupie i nie wierze ze sa bez serca. Nie potepiam takiego zachowania. Jestem Polka!
No cóż narodowość ma chyba drugorzędną rolę jak charakter suczy…
Czy mogę się łudzić, że z Ukrainką są większe szanse ?
Witam moja historia niech będzie przestrogą „nasz związek trwał prawie 10 lat bo tyle moja „żona” czekała na zakończenie procedur obywatelstwa. Miłość się skończyła. Gdy byłem w szpitalu na nagłej operacji wzięła samochód i się wyprowadziła do stolicy. Dostałem pozew o alimenty 3000 zł a szejkiem nie jestem. Wystąpiłem o rozwód. Nie mamy dzieci, przyszła do mojego domu na gotowe, nie pracowała a teraz oczekuje kasy do końca życia mówiąc że jej biznesy (ma dwa niezależne źródła dochodu, które ja zorganizowałem). Adwokat „żony grzebie w firmie ile zarabiam, ile wydaje czemu nie mam kasy fiskalnej, gdzie byłem na urlopie i z kim. Sąd zamiast ustalić czy alimenty się należą to pozwala na licznych świadków i grzebanie w moim życiu. Przecież może wrócić do sprzątania jak kiedyś ale nie teraz ma chore serce i szuka dożywotniego sponsora. Wpadłem w depresję leczyłem się u psychiatry jakoś wychodzę z tego ale koszty są ogromne. Oferuję wymianę doświadczeń i pomoc w miarę możliwości, sam też oczekuję wymiany poglądów jak sobie z tym wspólnie poradzić. Proszę o kontakt kolegów trebor.celams@o2.pl jestem polakiem i mieszkam pod Warszawą
jak nie macie dzieci to chyba jak się jej uda to alimenty na 5 lat max :)
Ja mam żone Białorusinkę, spodziewamy się dziecka. SLUB BYŁ…TO JA JĄ CIĄGNĄŁEM PRZED OŁTARZ, ciężko mi było ją nawet ściągnąć do Polski,po prostu nie chciała.Dla niej to zadna atrakcja. Powiem tak- nie spotkałem drugiej takiej kobiety ( to moje drugie małżeństwo ). Przedstawiłem się jej tak-jestem alkoholikiem, byłym narkomanem, nie mam mieszkania, nie mam samochodu i pracuje na budowie. Wiecie co odpowiedziała?- a pijesz jeszcze? Powiedziałem,że nie- a ona- to będziemy zaczynac razem od zera. Taka byla nasz rozmowa gdy odwiedzilem já na Bialorusi. Dodam tylko ,ze była w poprzednim małżeństwie żoną znanego Białoruskiego piłkarza zawodowego…gdy się poznaliśmy była w separacji, tak więc wyszła można powiedzieć z o wiele lepszych warunków niz ma teraz. Ona uważa, że pieniądze szczęścia nie dają, a ja szary polak , daję jej wszystko czego ona do szczęścia potrzebuje.-szacunek, zaufanie i uczucie, oraz poczucie bezpieczeñstwa. Warto dodac ,ze fajnie jest jak ide z nia i sie wszyscy faceci ogladaja. Jest sliczna….a ja…w ogole sié nie wyruzniam.
A ja mam żonę Rosjankę, jesteśmy 5 lat po ślubie , znalazłem ją na Syberii, bardzo dobry człowiek, piękna i mądra ,jesteśmy szczęśliwi , trzeba umieć szukać. W czasie szukania trafiały się oszustki, trzeba być ostrożnym , poznać rodzinę, znajomych dopiero decydować się na ślub. Ja to zrobiłem, przy okazji zobaczyłem Syberię z bliska. Służę radami. Pozdrawiam Henryk
Witam od około 7miesięcy koresponduję z 29letnia kobieta z Rosji poznalismy sie na portalu jest naprawde atrakcyjna .Ja od 10lat mieszkam w uk i po przeczytaniu tego artykulu mam male watpliwosci czy nie bede oszukany.Ona jest zainteresowana mna(ogolem polakami) ze wzgledu ,na przeszlosc z rosjaninem zero szacunku,bicie,picie, zdrady itd (nie ma slubu)Gdy ja zapytalem dlaczego akurat chce ulozyc sobie zycie z polakiem odpowiedziala ze potrafimy zadbac o kobiety i jestesmy bardzo sympatyczni nie to co rosjanie.Ogolem bardzo milo mi sie pisze jak i rozmawia z nia stwierdzila ze obojetne w jakim kraju bedzie zyc ale chcialaby ulozyc swoje zycie ze mna.Wiem ze jest to dluga droga przed nami ale czy moglbym liczyc na jakies wskazowki zwiazane z tymi kobietami na co uwazac itd bo napewno maja zalety jak i wady i ogolem jakie sa po slubie .Prosze o odpowiedz z gory bardzo dziekuje
Proszę o kontakt
Znam kobietę z okolic zielenodolska opodal kazania czytam i chyba zrezygnuje chociaż sam trafiłem na kilka co to już oo 5liście już jechały do mnie miały za mało kasy na podróż i miałem pożyczyć im kilka set dolarów. Jak dyskretnie odmowilem korespondencja się skończyła teraz poznałem kolejna i idę ostro powiedziałem że niemam pieniędzy wyjeżdżam aby dorobić i nie mogę jej się pozbyć myślę że jest uczciwa na co jeszcze patrzeć
Dziekuje poznałem kobietę z Iljanowsk i czuje ze to moja druga polowa
Witaj. Poznaje tez jedna Rosjanke na portalu. Czy mozesz ewentualnie cos wiecej mi powiedziec na co zwracac szczegolna uwage. Pozdrawiam Henryk
Bardzo proszę o kontakt: grodagroda@gmail.com
Mam zamiar poślubić Rosjankę jest to wspaniała kobieta …proszę o poradę jak to załatwić od strony formalnej ..by mogła mieszkać i pracować w Polsce…
Witam pana mam takie pytanie bo widzę że pan poślubił Rosjankę ja się chcę do wiedzieć jak poślubię Rosjankę czy muszę jej załatwić tą kartę pobytu w Polsce po ślubie ,chcemy ślub wziąć na czas jej wizy i ja się ożenimy i skończy jej się wiza czy coś jej morze zrobić straż graniczna bo nie chcę że by straż graniczna ją deportował do Rosji i czy mogę tą kartę pobytu jej załatwić w moim mieście czy muszę jechać do ambasady Polsko Rosyjskiej w Warszawie bo jestem ze Śląska i jakie to są koszta a też dużo pracuję i nie mam czasu na jazdy do Warszawy i się chciałem do wiedzieć jak u pana to było po ślubie z Rosjanką czy coś jeszcze pan załatwiał mogę o od powiedź na moją pocztę halt27interia.pl
Witam .Mam znajomych kolo Drezna i jedna z kobiet pochodzi z okolic Krasnojarska.Prosze o informacje jak szukac sympatycznej kobiety.Rosjanki mi sie podobaja. Pozdrawiam .Jacek jacekwlkp@op.pl
proszę o kontakt polart@onet.eu
Sam chetnie taka poznam z Syberii. Nie znasz jakiejs? tomasz.szymanski41@wp.pl
Chamskie jest to że Polak, żeby mieć fajną atrakcyjną dziewczynę to musi posuwać się do sponsoringu, bo żadna z miłości go nie chce
Jeśli nie ma innych zalet niż pieniądze, to tak. Czasami wystarczy się umyć, ogolić, założyć coś innego niż dres i nie przeklinać. Wtedy się okazuje, że pieniądze nie są najważniejsze.
Aleś ty stronnicza, szufladkujesz bezpodstawnie i dziś niepoparte niczym. Mam wielu kolegów zadbanych, bez przysłowiowego dresu , pracują, nie piją i nie mają powodzenia u polek. Z resztą co ma do rzeczy jakiś dres, czy bo szacie oceniasz człowieka ? Zacytuję emerytkę z którą rozmawiałem o dzisiejszych Polkach, powiedziała ” Że Polką to się teraz w dupach z tego dobrobytu poprzewracało „.
To nie jest prawda ze my z rosiji chujewy ząny!! I wykorzystajemy poliakow!! W mojem przypadke odwrotnie.mam slub z poliakem juz 5 lat.i ja jemu uwam i sama wyslam jemy kasy na meszkanjie do sluba nawet.on zapisal to na sobia jego.potem byl slub. Razem my juz 5 lat i ja jego kocham a on mam nadeje mi tez.ruzna mentalnosc tak ale my uczymy sie sluchac ja jego a on mi. Ja pracuje 4 lata w pl.jestem z Moskwy i powiem ze tam zarobki wiencej niz w pl.jednak ja wybralam swoje zycie obok meza i razem idemy z nim jednoj drogoj.
Możesz powiedzieć gdzie szukać uczciwych rosjanek? Jakieś strony internetowe? W jakich rejonach Rosji warto szukać? bądź na co zwracać uwagę. Pisałem przez pewien czas z kobietą z Samary. Projektantka z wyższym wykształceniem,świetna znajomość angielskiego,Urocza 31-letnia rozwódka bez dzieci. Wszystko szło pięknie,do czasu,gdy przez przypadek napisałem,że nie jestem bogaty. Ot zwykły facet z przyziemnymi problemami. Po tych słowach kontakt się urwał. Nie mam pretensji,widocznie miała inne priorytety. Inną sprawą jest to,że polka też mnie zostawiła,jak zakręciłem kurek z kasą. Czemu rosjanki? Podoba mi się wschodnia uroda i słyszałem,że są to kobiety ciepłe i rodzinne. I mam dość polek z za wysokim mniemaniem o sobie,strzelających focha o byle co.
Zadaj sobie pytanie, czy normalnym jest aby 31 letnia kobieta była samotna ? Zazwyczaj istnieje ku temu powód. Tak samo w Polsce, porządne dziewczyny stosunkowo szybko się żenią do 25 lat najpóźniej. Później pozostają zazwyczaj karierowiczki, które budzą się z ręką w nocniku. Uważają, że jeszcze mają czas, posiadają duże wymagania i patrzą przez pryzmat EGO. Jaki masz status materialny. Ja kiedyś miałem status studenta i randkowałem i jakoś to było. Ale od momentu kiedy rzuciłem studia, wszystkie zaczęły mnie regularnie olewać każda po kolei. Bez poznania mnie po prostu z automatu gdy mówiłem szczerze, że nie mam dyplomu, byłu „Dowidzenia !” Jedna otwarcie powiedziała, że jak nie mam dyplomu to dla niej nie istnieje. Traktowała mnie nawet jak powietrze. Takie mam doświadczenia z Polkami, i potwierdzę, że kto ma szczęście znajdzie sobie porządną dziewczynę w Polsce. Po pewnym wieku zaczynają się schodki. Ale to i tak głupio żyć ze świadomością, że zostałeś wybrany za papierek czy zasobność portfela. Choć nie wątpię, że istnieją jeszcze porządne kobiety. Wiem bez wątpienia, że jeśli ktoś nie zna wartości pracy ten często nie szanuje partnera.
Poznałem Rosjankę z Ukrainy, ale deklarowała że jest Rosjanką ! Przyjechała do Polski planowaliśmy ślub, Ona w tym czasie cały czas szukała facetów na portalach randkowych, była bardzo sprawna, Viber i inne możliwości. Miesiąc przed ślubem przyjechał po nią koleś dużym czarnym autem. Jak wychodziła z domu to spojrzała na mnie tak jakbym był śmierdzącym odpadem i powiedziała ” co z ciebie za facet jak nie potrafisz zatrzymać przy sobie kobiety ? ” Od tamtego dnia mówię każdemu jeżeli chcesz żenić się z Rosjanka bądź Ukrainką to kup sobie najpierw bejsbola przyda się na pewno !!!
Tutaj nie ma reguły, Polki też tak robią ale i nie tylko one. Ogólnie europejki cechują się tego typu zachowaniem. I wszystkie kobiety z tego zgniłego świata zachodu. Badania na portalach randkowych w zachodnim świecie ukazały iż 80 % mężczyzn jest nie atrakcyjna dla kobiet !!! To nie kwestia facetów, tylko zaprogramowania umysłu kobiety przez współczesny konsumcjonizm. Jak i też współczesne trendy feministyczne…
A macie jakies namiary na prawnikow ktorzy sie takimi sprawami zajmowali ?
Ja jestem juz 3 lata w zwiazku malzenskim z rosjanka z wiochy pod Kurskiem i mamy dziecko 3 letnie, ale niestety zona zrobila sie tak nieznosna, nerwowa i wrecz niebezpieczna dla mnie i dziecka, ze juz naprawde chce ja wykopac z domu… szkoda dziecka…
Pozdrawiam wszystkich
Właśnie przyjaciel chce popełnić podobny błąd.Dziewczyna młoda jak z obrazka,on ok.50.Rzekomo sama go wybrała jak twierdzi na portalu matrymonialnym (jest w wieku jego córki). Piszą ze sobą od paru tyg.Podobny schemat jak powyżej.Poszkodowana przez los.Mąż alkoholik,bił itd.Wykształcona podobno.Nie zna jej nazwiska ,nie rozmawiali przez telefon gdyż ponoć jest w naprawie.Mieszka jak to mówi na końcu świata.Maile pisze z pracy i akurat ma urlop i chciała by go poznać fizycznie.Prosiła o jego dane aby załatwić sobie wizę i przlecieć.Już wyznała mu miłość i że żyć bez niego nie może. On twierdzi ,że jest ostrożny.Ale z tego co widzę brnie dalej.Ona twierdzi że tam gdzie mieszka nie ma Internetu.A mieszka blisko Sareńska.Nie wiem jak można ją sprawdzić ?Nie podoba mi się to.Jestem bardzo uwrażliwiona na takie zawieranie związków.Miałam męża zza wschodniej granicy,który się ulotnił i masę problemów.Wydawało mi się że znam tego człowieka ,a jednak myliłam się.A przyjaciel tak naprawdę nic o niej nie wie prócz tego co pisała.Skromna jak ja określił.Nie wiem jak mam sprawdzić jej intencje? Czy to co pisze jest prawdą?Nie chciała bym aby popełnił błąd ,który może go dużo kosztować.Tyle że posłuchał i poprosił o ja o podanie nazwiska.Proszę jeśli ktoś wie od czego zacząć.Fejsa już przejrzałam i jest podobna ,ale tylko 6 znajomych i firma w której niby psuje nie istnieje bynajmniej w Internecie.Bardzo proszę.Tu liczy się czas.
Wiesz, jeżeli Twój przyjaciel straci tylko pieniądze to jeszcze nie jest tak źle. Znam takich co stracili życie ! Jak ją sprawdzić ? zażądać konkretnych informacji, i kontaktów na skype, nie wysyłać kasy !
mam taki sam problem jest opisane jak bym sam to miał napisać kropka w kropkę ciekaw jestem jak to się skończyło
Chłopaki, INTERCYZA przed ślubem załatwi Wasze wątpliwości! Jeżeli ja podpisze, to znaczy że jest uczciwa, a jeżeli nie, to…. myśli, że złapała głupiego!